Brzmią one następująco:
Po odpowiednim* przyśrubowaniu planszy zawodnicy stają naprzeciw punktów, które wybrali, rzucając kośćmi do dziury z kulką. Osoba, która rzuca jako pierwsza ma prawo opuścić rzut. W takim przypadku gra rozpoczyna się od nowa, ale zawodnicy przesuwają się zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara (w lewo) i na dany znak podnoszą dłonie wnętrzem zwrócone na odwrót. Kto nie odwróci na odwrót jest zającem. Jeżeli podczas tego etapu więcej niż jedna osoba podniesie dłonie nie na odwrót - gracze podchodzą do dziury z kulką i kapitanowie wszystkich drużyn na dany sygnał obiegają Słup Soli. Odpadnie ten z nich, który przybiegnie pierwszy* , reszta próbuje wydmuchnąć kulkę z dziury przy pomocy klaśnięć (stąd zresztą krokodyl w nazwie gry. Legenda głosi, że pierwsi Wikingowie wymyślający zasady tak właśnie pokazywali krokodyla).
Później zasady zaczynają się nieco różnić w zależności od płci uczestników, regionu i godziny o której gra się rozpoczęła, ale na koniec i tak wszystko sprowadza się do tego, że Muminek musi zrobić coś głupiego, albo postawić wszystkim piwo.
Tyle Wikipedia.
"W rzeczywistości zasady nie są tak proste."
- Wojciech Pijanowski
Z cyklu "gry całego świata".
Zapalniczka Moneta |
Tweetnij