O paleniu
Raz do roku zdarza się magiczny moment, gdy w moim sercu odzywa się potrzeba spotkania z Bogiem. W zasadzie nie tyle spotkania, co nawiązania kontaktu. Idę wtedy w miejsce, gdzie taki kontakt można nawiązać najłatwiej, czyli do kościoła, tam do skarbonki wrzucam pieniążek, zapalam świecę, klękam, i podnosząc oczy do góry mówię:
"Panie, spraw, żeby Matiz przeszedł przegląd techniczny".
Chore podsumowanie
Nie jestem wielozadaniowy. Potrafię robić jedną, góra dwie czynności na raz, zwłaszcza, jeśli jedną z nich jest rozmowa z Najmilszą.
Co ciekawe - rozmowy przeprowadzamy najczęściej gdy mój skarb zauważy, że coś robię. Natychmiast podchodzi, siada koło mnie i zaczyna rozmawiać. Znaczy mówić.
Skuteczną metodą na takie "mówienie" jest zapamiętywać ostatnie słowo, i do tego słowa się odnosić w ewentualnej odpowiedzi.
O tym, jak byłem u lekarza
![]() |
Gran Canaria. Taka wyspa. |
Grypa? Dużo witaminy C, czosnek, mleko z masłem i miodem, i do łóżka.
Angina? Dużo witaminy C, czosnek, mleko z masłem i miodem, i do łóżka.
Zatrucie pokarmowe? Odstawić czosnek i do łóżka.
Zwykle taka terapia działa, i jeśli nie liczyć dentystów - mogę śmiało stwierdzić, że żaden lekarz nie widział mnie w swoim gabinecie od jakichś siedmiu czy ośmiu lat*.
O Festiwalu Światła - fotorelacja
O bezludnej wyspie
Najmilsza zapisała się na kurs. Firma jej organizuje co jakiś czas różne mniej lub bardziej sensowne szkolenia, które dla pracowników są bezpłatne i miłość mojego życia z tej bezpłatności korzysta.
Z dogoterapii nic nie wyszło, lepienie garnków zaowocowało pojawieniem się w naszym domu kilku nocników, nazywanych przez Najmilszą "doniczkami", a kurs samoobrony zostanie wznowiony gdy tylko instruktor, który chcąc zademonstrować obronę przed nożownikiem poprosił jedną z uczestniczek (ale nie Najmilszą) o dźgnięcie, wyjdzie ze szpitala.
Z dogoterapii nic nie wyszło, lepienie garnków zaowocowało pojawieniem się w naszym domu kilku nocników, nazywanych przez Najmilszą "doniczkami", a kurs samoobrony zostanie wznowiony gdy tylko instruktor, który chcąc zademonstrować obronę przed nożownikiem poprosił jedną z uczestniczek (ale nie Najmilszą) o dźgnięcie, wyjdzie ze szpitala.
Subskrybuj:
Posty (Atom)